Relacja w telegraficznym skrócie:
– byliśmy zgłoszeni na wyjazd na Moto Show do Chorzowa jednak imprezę odwołano i mieliśmy „domowy” weekend,
– classic auto odpaliło i zgasło, chyba nie jest w tak „doskonałym” stanie jak sądziliśmy. Pojawia się coraz więcej wątpliwości… Kolejne podejście jutro…
– oczywiście nie siedzieliśmy w domu.
Drive it Day
Oczywiście my naszymi „zabytkami” jeździmy na co dzień i nie musimy mieć specjalnego dnia ku temu ale…
poczyniliśmy pewne kroki by w przyszłym roku móc z odpowiednią oprawą uczcić ten dzień.
Zainwestowaliśmy 28 zł oraz postawiliśmy akumulator do ładowania.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem jutro odpalimy zabytek. Martwię się tylko o nazwę bloga i strony bo powinna brzmieć MCC: My Classic Cars 🙂
P.S.
Rozważna i romantyczna
IMM 2010 – 23 maj
Wstaliśmy rano, o 8 punktualnie pojawiliśmy się na śniadaniu. Nie tylko my zresztą… Niestety Niemcy nie byli jeszcze gotowi, sprzątali salę po nocnych szaleństwach. Kolejka do wydawania posiłków rosła w oczach.
IMM 2010 – 22 maj
Życie zlotowe toczyło się zwykłym rytmem, pogoda dopisywała i niektórzy wybrali się na ryby.
IMM 2010 – 21 maj
Namiot przetrwał ulewy w nocy, my też 🙂 tyle, że zmarznięci. Po śniadaniu i porannych zakupach wybraliśmy się do miasta. Odwiedziliśmy śliczny ryneczek i odwiedziliśmy kilka sklepów z lokalnymi wyrobami. Po powrocie do obozowiska odwiedziliśmy znajomych i zrobiliśmy rekonesans aut.