Testy

Jazda po „naszej” drodze testowej się udała ale tylko w jedną stronę. Niebieski z powrotem wrócił na pych. Okazało się, że temperatura osiągnęła maksimum i woleliśmy nie narażać silnika. Po drodze otrzymaliśmy ofertę pomocy, odmówiliśmy ale i tak przyjemnie się pchało widząc miny pełne zachwytów.


Czytaj dalej →

30 dni

i startujemy na IMMa, tym razem wyjazd zaplanowałam wcześniej i nowością będzie kilka dni wypoczynku nad Gardą przed IMMem. Taki plan wyznaczyło pragmatyczne podejście zaoszczędzenia dwóch dni urlopu, wykorzystania do maksimum czasu na leniuchowanie i wygrzanie kości pod Słońcem Italii.
Podróż szlakami europejskich jezior trwa, miniaki widziały – genewskie, bodeńskie, Balaton a w tym roku czeka je Garda.

W domu trwa nerwowe napięcie, by wreszcie zabrać miniaki na spacer, może w ten weekend uda się je trochę rozruszać. Szykuje się też ciekawy projekt z ich udziałem i będziemy kręcić 11 sekund palenia gumy 🙂 ale o tym po szczęśliwej, jak myślę, realizacji. Spotkaliśmy też „nowy nabytek” na stacji benzynowej, a że miniaki łączą ludzi po krótkiej rozmowie dowiedzieliśmy się, że auto wracało od lakiernika a te samochody są w cenie… hmmm.

Wiosna!

Najbardziej oczekiwana tego roku, wreszcie przyszła!

Będzie można założyć nowe kółka Clubiemu, zaserwować mu mycie i drugiego maja w drogę do Rydzyny.
GT ruszy w trasę szybciej bo 27 kwietnia – na razie zastanawiamy się gdzie – mamy dwie opcje do wyboru: Wolsztyn albo Łódź. Czekamy też jeszcze na ostatnią paczkę z Anglii, która zakończy dzieło i wtedy na pierwszy zlot w tym roku auto będzie w pełni gotowe.

W oczekiwaniu na rozpoczęcie sezonu wspomnienia wojaży zza szyb automobilu Mini Europa

Kwiecień plecień?

Ostatnie dni marca upłynęły na montowaniu brakujących drobiazgów: na swoim miejscu jest już kierownica, emblematy, uszczelki. Prace nie szły za dobrze i ciągle musieliśmy pokonywać drobne ale upierdliwe problemy. Koniec końców szybko porzuciliśmy robotę i czekamy na lepszy klimat tym bardziej, że kwietniowa aura storpedowała nasz pomysł wiosennej przejażdżki.

i tak prima aprilis, otoczone zwałami śniegu, clubmany spędziły w garażu…