Tour de Nowy Sącz

Drugi raz postanowiliśmy uczestniczyć w Zlocie Zabytkowych Pojazdów w Miasteczku Galicyjskim, a że droga jest długa i liczy sobie 377 km postanowiliśmy, podobnie jak w ubiegłym roku, wyjechać już w piątek. Tradycyjnie omijaliśmy autostradę i spokojnym tempem jadąc w spiekocie po 11 zameldowaliśmy się w Wieliczce.

Czytaj dalej →

Monza leży Marcos jeździ

Leżeć pod Miniakiem, czy nim jeździć o to jest pytanie. A jak jedno i drugie to w jakiej proporcji i czy siedzenie w środku albo stanie i „grzebanie” się w silniku to już jest zaliczanie do leżenia? Takie pytania przyszły mi do głowy po kolejnej pasjonującej lekturze wypowiedzi dotyczących Mini. Pomijam fakt, że autor tak światłych stwierdzeń nie był wstanie wyszukać sobie w internecie informacji dotyczących wersji Monza, za to wystukiwać na klawiaturze i puszczać w eter analizy użytkowania Mini już owszem. Niestety takich zachowań obserwuję coraz więcej, właścicielem auta może zostać każdy ale Mini nie nadaję się dla wszystkich. W gazecie motoryzacyjnej wyczytałam, że MINI/ Mini (zdecydowanie to pierwsze częściej) kupuje się oczami, owszem to domena kobiet, ale że faceci się na to nabierają?
A w garażu nastąpiło przewietrzenie i Marcos wyjechał na pierwsze testy. Jest dobrze, wrócił tak jak dwa poprzednie!

Dachowanie

Wczoraj po prawie rocznej przerwie odwiedziliśmy ekipę PetrolHearts. Twardziele spotykają się co tydzień (w czwartek) na dachu Castoramy, taką częstotliwość uważam za przesadzoną ale raz w miesiącu – czemu nie! Dostrzegalna była zmiana profilu samochodów – Gwiazda nie dominowała, tym razem w sile byli Garbusiarze.