Dość późno dowiedziałam się o tegorocznym Ikarze, zresztą nie mieliśmy go w planach. Pasował nam termin i postanowiliśmy przetestować Marcosa na autostradzie przed Le Mans, więc zdecydowaliśmy się pojechać do ekipy Izerskiego Klubu Auto Retro.
Zdenerwowani wjechaliśmy na autostradę i mknąc z prędkością 86 km/h nasłuchiwaliśmy czy wszystko jest z autem w porządku. Na około 40 km coś zabulgotało, kichnęły gaźniki i tłumik ale jechaliśmy dalej.