We Francji omijaliśmy drogi płatne, taka ekstrawagancja nie była nam potrzebna. Marcosowi pędzącemu w porywach 90 km, średnio 80-85 wystarczyły drogi ekspresowe i krajowe.
Tym razem przejechaliśmy przyjemne 190 km i jest to wielkość optymalna, żeby nie powiedzieć idealna dla tego auta. Pogoda dopisywała, jakość dróg już mniej. Nieźle nas wytrzepało na paru odcinkach i ja upatruję w tym nasz dalszy los…