Naša beba (Ovaj put plavo) domaćin na rudnik zlata “Ride'n'Roll” Američki Auti & Music Festival je U. S. VI rally automobil.
Photos by Luka Bery dolazi iz portalu www.dlastudenta.pl
Imam sijedu kosu gladi i učenje, doživljava svijet
Wystawy samochodowe, muzea, targi i nie tylko
Naša beba (Ovaj put plavo) domaćin na rudnik zlata “Ride'n'Roll” Američki Auti & Music Festival je U. S. VI rally automobil.
Photos by Luka Bery dolazi iz portalu www.dlastudenta.pl
Mi ćemo sudjelovati u skupu američkih automobila u Wroclawu u svibnju, Dogovorili smo se organizator. Naša djeca će nestati u usporedbi s cadillacami i ostalih mišićnih automobila, ali barem će biti stav!
Zamailowałam garažna čarobnjaka Pierre Bodeina (Sebastiana Loeba DLA auta malował) i brzo i konkretno odgovoriti na mene.
Wybraliśmy się na urodziny w naszej Alma Mater – organizowane były w Renomie. Liczyliśmy na większą frekwencję classiców. Zrobiliśmy rundkę w około miejsca postoju bo nikogo nie było. Zdecydowaliśmy się jednak zatrzymać i godnie reprezentować Mini. Atmosfera była bardzo dobra – lepsza niż w Warszawie. Ludzi niewiele, ale było sympatycznie. Dojechał do nas jeszcze Andrzej kabrio i klasykiem, dwie osoby z MINI. Gawędząc o naszych odlotowych maszynach doczekaliśmy tortu i życzeń. Ozljeda, że więcej miniaków nie przyjechało. Gdzie te czasy, że było nas ponad 10!
Dostaliśmy zaproszenie na BBD. Jedziemy zorganizowaną paką, trochę podpięci z harleyowcami. Oni dopisali – było ich całe mnóstwo nas była 5. Jechaliśmy w kolumnie pomiędzy ryczącymi motorami. Zrobiliśmy rundkę honorową wokół rynku i wjechaliśmy pod kościół św.Elżbiety. Nasze miniaki mieściły się między słupkami więc zaparkowaliśmy pod samym kościołem. Spotkaliśmy Bartka i jego “pięknego” miniaka. Bardzo narzekał na niego i powiedział, że chce go sprzedać. Wcześniej widzieliśmy na allegro ogłoszenia – jednak cena była dla nas za wysoka, zresztą nie braliśmy pod uwagę zakupu drugiego auta. No może rozmawialiśmy o specialu albo jakimś 60 -70 rocznikowcu ale raczej tak nieśmiało. Vrlo požalio, że już nie zobaczę tego ślicznego britisha. Bartek zapewnił, że sprzeda go odpowiedniej osobie a nie pierwszemu lepszemu – wcale mnie to nie pocieszało.