Gorący luty

Nie spodziewałam się, że luty będzie tak „gorącym” miesiącem. Z śnieżnych zasp wyłonił się Mini 1275 GT – wielki test uliczny w sobotę. Potem marcowa chwila oddechu i kolejna porcja intensywnych prac nad środkiem.

Prace oparte są na dogłębnej lekturze literatury

Przygotowałam też specjalną broszurę ze specyfikacją auta, która jest zwieńczeniem internetowych poszukiwań. Wbrew pozorom, choć informacji o mini jest sporo, dokopać się szczegółów o „Clubmanie” GT nie jest łatwo.

W poszukiwaniu miniaka

Inżynier mechanik zajmuje się destrukcją, żeby później ciekawsze poskładać, designer ma wolne, więc wybrałam się na poszukiwanie miniaków…
Na ulicy nie udało mi się ich upolować, stało tylko takie nieboże…


Czytaj dalej →

Wydmuszka

w oczekiwaniu na uszczelki i inne pierdoły (tzn. potrzebne podzespoły do montażu front endu) trzeba było wyrwać środek 🙂

Rdzy na szczęście w newralgicznych punktach nie ma, więc można będzie zamontować oldscholowe wnętrze