IMM or not IMM

Jestem wściekła na Węgrów za sposób rejestracji na IMM. Nie dość, że każda osoba musi się rejestrować oddzielnie – nie jako załoga/ samochód to jeszcze dodatkowo trzeba płacić za każdy przelew i za wszystkie wycieczki/ aktywności z góry. Uznałam to za WIELKĄ przesadę i bezmyślność organizatorów. Zgodnie stwierdziliśmy z Mackiem, że poczekamy na dalszy rozwój wypadków, być może zarejestrujemy się przez mini klub. Tym czasem pojawiło się ogłoszenie o organizacji w 2012 roku MINI United w Le Castellet we Francji. Lokalizacja jest niezwykle atrakcyjna – na Lazurowym Wybrzeżu po drodze Monaco, Antibes, Sanremo, Cannes, Saint-Tropez jednym słowem moja wymarzona Autostrada Słońca. Tym sposobem, jeśli byśmy zdecydowali się pojechać na MINI, szybciej niż myślałam zwiedzilibyśmy tą część Europy. Do tego znów moglibyśmy odwiedzić Chur a przede wszystkim moje ukochane Lindau nad jeziorem Bodeńskim. Prawda jest taka, że jak tylko stamtąd wyjechaliśmy czekam na sposobność by móc znowu tam pojechać.
P.S.
Dlaczego nie?
Stacja

Osaczony

Wczoraj uczestniczyliśmy w akcji dla dzieciaków. Auta otrzymały numery, które losowały dzieci a potem woziliśmy je do kolejnych punktów – niespodzianek. I tak odwiedziliśmy ATM, stadion, nieśmiertelny parking koło Milenijnego i wreszcie WSB, gdzie akcja się zakończyła.

Czytaj dalej →

WLTA 6 runda

Rano nie zapowiadało się na tak trudną eliminację – zdradliwe świeciło Słońce. Na miejscu było zimno, ślisko ale miło. Najlepszy czas zrobiłam na drugim przejeździe. Potem było już tylko gorzej, zaczął padać śnieg potem śnieg z deszczem i deszcz. Mocno się zdziwiłam, że miniak potrafi latać bokiem, driftować i kręcić bąki 😉 Trudno się zresztą dziwić – jeździłam na letnich oponach! Inne auta też miały spore problemy, nawet czterołapy. Jedno subaru mało nie dachowało, uratowało się zjeżdżając z hopy w poprzek.

Znów byłam gwiazdą…

Pojawiła się też niepokojąca wiadomość, że NLC może nie odbyć się w przyszłym roku. Mam nadzieję, że plotki się nie potwierdzą inaczej zostanie mi tylko WLTA i „męki” w grupie 0!