Puchar Niskie Łąki

Dziś była pierwsza eliminacja, zobaczymy czy będą jeszcze zapowiadane 3 rundy bo frekwencja była niska a organizacja i tak kulała. Lubię tor na „Niskich” bo ma swój klimat jednak dziś jeździło mi się fatalnie. Na torze wydawało mi się, że jest OK jednak czasy mówiły co innego… Zajęłam III miejsce w klasie – na trzech startujących 🙂

Nie czekałam na wręczenie dyplomu śmignęłam do domu.

Gorąca czekolada

Rano byliśmy u Pierra, pojechaliśmy Bąblem tak jak planowaliśmy. Efekt przeszedł nasze oczekiwania. Clubi okazał się być „kubkiem gorącej czekolady”. Kolor jest niesamowity, taki nasycony i smakowity. Nie mogłam się powstrzymać i zdecydowałam, że jak najszybciej reszta musi zostać pomalowana. Umówiliśmy się na lipiec. Chłopaki kończyli polerkę a w międzyczasie Bąbel dostał nowe bąbelki 🙂 Wracając padł mi wskaźnik prędkości. Szybki serwis po powrocie nie dał odpowiedzi co jest przyczyną. Do wieczora szorowaliśmy auta: Bąbla na zawody, Clubiego na zloty!