Rano po rochlikowym śniadaniu do rajdu wystartowaliśmy w pierwszej dwudziestce.
Trasa podzielona była na dwa etapy – 20 km i 70 km z dziwnym slalomem pomiędzy.
Czytaj dalej →
Mam siwe włosy i głód poznawania, doświadczania świata
Podróże bliższe i dalsze, kiedyś samochodowe dzisiaj biegowe.
Rano po rochlikowym śniadaniu do rajdu wystartowaliśmy w pierwszej dwudziestce.
Trasa podzielona była na dwa etapy – 20 km i 70 km z dziwnym slalomem pomiędzy.
Czytaj dalej →
Tradycyjnie pod koniec września weekend jest zarezerwowany na zlot mini w Czechach.
JOIN THE ARMY!
zdjęcie z www.bytom.pl
Przez moment, kiedy musiałam wstać ciemną nocą przed piątą przemknęło mi przez myśl, żeby nie jechać… Pojechaliśmy. Wrocław pożegnał nas wstającym Słońcem, Bytom przywitał mżawką – tradycji musiało stać się zadość. Na Rynku stawiliśmy się jako pierwsi i upewniwszy się w biurze, że imprezy nie odwołano, tylko my jesteśmy tak wcześnie, z numerem jeden otwarliśmy Paradę. Czytaj dalej →
Na rajdzie zorganizowanym przez Automobilklub Ostrowski pojawiły się dwa auta, które wzbudziły kontrowersje i dyskusje wśród uczestników.
I – uczestnik przyjechał aż z Warszawy w aucie w stanie widocznym na zdjęciu i co najważniejsze z przeszło dziewięćdziesięcioletnią mamą! Dostał nagrodę specjalną i burzę braw. Ja też podziwiam i biję brawo, kosmici są w śród nas…
Niedzielę postanowiliśmy spędzić na „szlaku rezydencji ziemiańskich”. Droga do Dobrzycy, gdzie był zaplanowany start rajdu minęła nam błyskawicznie, odległość 110 kilometrów jest niezwykle przyjemna, gdyby tylko po drodze nie leżały rozjechane zwierzęta ilościach wskazujących na ostrowską masakrę piłą łańcuchową.