czyli VI Międzynarodowy Zlot Pojazdów Zabytkowych jest już za nami.
Straty: 200 metrów od domu odpadała nam wycieraczka, na szczęście od strony pasażera.
Przed tablicą koniec Wrocławia odpadło coś – jeszcze nie zidentyfikowaliśmy co.
Na miejscu okazało się, że pękło nadkole.
Po zakupach w Czechach na parkingu przed sklepem auto już nie odpaliło – chyba padł rozrusznik i od tej pory odpalaliśmy na pych.
Zyski: wspaniałe wrażenia, puchar
Ruszyliśmy w ulewnym deszczu ale dość szybko udało nam się z niego wyjechać i w towarzystwie ciężkich burzowych chmur dojechaliśmy do Zabełkowa. Byliśmy 10 załogą, auta zaczęły się dopiero zjeżdżać.
Kategoria: Podróże bliższe i dalsze
Podróże bliższe i dalsze, kiedyś samochodowe dzisiaj biegowe.
Selekcja zabytków
Udział w imprezach pojazdów zabytkowych mam rozplanowany do końca sezonu. Z niecierpliwością czekam na potwierdzenie udziału w dwóch – gdzie organizatorzy wybierają uczestników niczym selekcjoner w modnym klubie. Zobaczymy czy Clubi i Niebieski dostąpią tego zaszczytu. Szczególnie zależy mi na wrocławskiej imprezie, do której zgłoszony jest Clubi. Parada ulicami miasta, postój na Rynku – wreszcie coś będzie się dziać na miejscu i nie trzeba będzie daleko jeździć.
Podział, którym gdzie jedziemy też jest wyznaczony. Clubi po „włoskiej eskapadzie” pojedzie dopiero do Karpacza.
P.S. Jesteśmy w trakcie pewnych pertraktacji i jeżeli dojdziemy do porozumienia to będzie skok na głęboką wodę. Mam nadzieję, że historia lubi się powtarzać i wszystko zakończy się szczęśliwie a ja będę musiała przełknąć fakt, że nie lubię czerwonego koloru.
P.S. 1
Clubi się zakwalifikował, bardzo się cieszę, ale może pojedziemy Marcosem?
I Częstochowski Zlot
W Częstochowie lubią być pierwsi był I Fotorajd teraz I Częstochowski Zlot Pojazdów Zabytkowych a pod koniec czerwca Pierwsze Urodziny Częstochowy – nie wiedziałam, że to takie młode miasto. Imprezę organizował nasz znajomy Paweł Fryst, któremu pomagaliśmy rozbić namiot w Jurze i z którym dyskutowaliśmy o Taxi na Rynku w Bytomiu. Pomysł na zlot zresztą, wziął się właśnie z Bytomia i tak w niedzielne, upalne przedpołudnie przyjechaliśmy pod Centrum Handlowe Jagiellończycy. Tam zaskoczyła mnie imponująca ilość aut – ponad 70, do tego pojawiły się egzotyczne, ciekawe i rzadko spotykane egzemplarze – było co oglądać.
Drive It Day popieram i nie
Popieram zdanie polskiego automobilklubu, że nie po to spędza się wiele godzin przy odnawianiu i restauracji zabytku by trzymać go w garażu i tylko tam podziwiać. Auta zabytkowe powinny być pokazywane, wystawiane i użytkowane dla przyjemności właścicieli ale także by cieszyć oko innych ludzi. Z drugiej jednak strony, czy trzeba ogłaszać specjalny dzień, kiedy to zabytki mają wyjechać na drogi i być „normalnie użytkowane”? I czy aby na pewno gest ze strony właścicieli zabytkowych aut dotrze do innych użytkowników dróg i będzie pozytywnie odebrany. Czy potrzebują oni specjalnej zachęty by pojechać np. do supermarketu i czy tam jest odpowiednio dla zabytków? Nie jestem przekonana. Uważam, że lepszym miejscem są wystawy, zloty i rajdy (jeśli ktoś woli mniej statycznie oglądać piękno automobili). Zloty są tak organizowane, że zawsze jest czas na prezentację auta, gdzie można je podziwiać za darmo, czasem nawet wsiąść i podotykać 😉 a okazji w sezonie do udziału w takim wydarzeniu ogrom. Można bez większego trudu wybrać datę a także miejsce najbliżej zamieszkania i pojechać tam swoim zabytkiem, trzeba przełamać tylko barierę lęku przed obcymi – jeśli się nikogo nie zna, a potem delektować się spotkaniem, samochodami i wrażeniami – do tego powinien zachęcać Drive It Day. Wyjedźmy z domu spotkać innych i cieszmy się samochodem a nie tylko pokazujmy światu, że go mamy!
II Eskapada Opolska
czyli jeden dzień z czterech ale za to w PRL.
W ubiegłym roku nie mogłam odżałować, że nie dotarliśmy na I Eskapadę, w tym roku po raz kolejny bliskość IMMa nie pozwoliła nam wziąć udział w całym zlocie ale wygospodarowaliśmy jeden dzień i w Dniu Dziecka dołączyliśmy do ekipy.
Czytaj dalej →