Mk I

Cały kraj opanowała epidemia posiadania Mk I – mogę napisać tylko jedno – nie idźcie tą drogą – Mk I jest takie nudne! Nie rozumiem tego szaleństwa, którego szczytem marzeń, piękności i ideału auta jest czerwony Cooper z białym dachem, pasami na masce i konwersją na 10’. Oględnie licząc było 60 (może ktoś zna dokładną liczbę) różnych, limitowanych modeli Mini jest więc w czym wybierać. Zawsze można sobie też „zrobić” Mini a’la Kate Moss, George Harrison, Peter Sellers czy Steve McQueen i już będzie ciekawiej. Bądźcie oryginalni, nie bójcie się sięgać po niestandardowe i nietypowe, trzeba się wyróżniać.

Na razie biję brawo za odważnego GTMa, czekam na kolejnych wariatów.
Weekend spędzimy w garażu, ale mam nadzieję, że wkrótce zasmakujemy jazdy i można będzie powiedzieć jak Elliott – „Prowadzi się jak Lancia Stratos. Jest w pierwszej piątce z Porsche 911, Lotusem Elan (+ 2)”.

IX Rajd Pojazdów Zabytkowych IKAR

Pobudka przed piątą – to staje się już naszym weekendowym rytuałem. Clubi wyregulowany, wypucowany, zapakowany gotowy jest do drogi. Tym razem krótki dystans – zaledwie 120 km i znajome klimaty – Karpacz i okolice. Przed ósmą jesteśmy na miejscu – w Pałacu Spiż w Miłkowie. Większość załóg nocowała już z piątku na sobotę, są więc zarejestrowani, my dopełniamy formalności i w niewielkim chaosie ruszamy na honorowy start do Karpacza.

Czytaj dalej →

Zabełków 2013

czyli VI Międzynarodowy Zlot Pojazdów Zabytkowych jest już za nami.
Straty: 200 metrów od domu odpadała nam wycieraczka, na szczęście od strony pasażera.
Przed tablicą koniec Wrocławia odpadło coś – jeszcze nie zidentyfikowaliśmy co.
Na miejscu okazało się, że pękło nadkole.
Po zakupach w Czechach na parkingu przed sklepem auto już nie odpaliło – chyba padł rozrusznik i od tej pory odpalaliśmy na pych.
Zyski: wspaniałe wrażenia, puchar
Ruszyliśmy w ulewnym deszczu ale dość szybko udało nam się z niego wyjechać i w towarzystwie ciężkich burzowych chmur dojechaliśmy do Zabełkowa. Byliśmy 10 załogą, auta zaczęły się dopiero zjeżdżać.

Czytaj dalej →

Selekcja zabytków

Udział w imprezach pojazdów zabytkowych mam rozplanowany do końca sezonu. Z niecierpliwością czekam na potwierdzenie udziału w dwóch – gdzie organizatorzy wybierają uczestników niczym selekcjoner w modnym klubie. Zobaczymy czy Clubi i Niebieski dostąpią tego zaszczytu. Szczególnie zależy mi na wrocławskiej imprezie, do której zgłoszony jest Clubi. Parada ulicami miasta, postój na Rynku – wreszcie coś będzie się dziać na miejscu i nie trzeba będzie daleko jeździć.
Podział, którym gdzie jedziemy też jest wyznaczony. Clubi po „włoskiej eskapadzie” pojedzie dopiero do Karpacza.

P.S. Jesteśmy w trakcie pewnych pertraktacji i jeżeli dojdziemy do porozumienia to będzie skok na głęboką wodę. Mam nadzieję, że historia lubi się powtarzać i wszystko zakończy się szczęśliwie a ja będę musiała przełknąć fakt, że nie lubię czerwonego koloru.
P.S. 1
Clubi się zakwalifikował, bardzo się cieszę, ale może pojedziemy Marcosem?