Polecieliśmy pełni optymizmu, nie spodziewaliśmy tego co czekało na miejscu. Z samolotu podchodzącego do lądowania w Dar es Salaam widzieliśmy morze zieleni, palmy i wreszcie fragment miasta z wszechobecną blachą falistą.
Parków rezerwatów jest wiele, wybór praktycznie nieograniczony jednak ja polecam zdecydować się na te największe i najsławniejsze: Serengeti i Ngorogoro.