Lipiec 2009

Ominęły nas trzy miniakowe imprezy – Brunszwik, Czechy (z piwem) i szkoła bezpiecznej jazdy w Poznaniu. Pierwsza – Maciek miał zajęcia, druga był w delegacji, trzecia nie mogłam go namówić. Bardzo żałuję, następnym razem pojedziemy! On z kolei żałuje Czech – dawali beczkę piwa!

Balkanska minijada Serbia

Wreszcie, oczekiwana impreza! Maćka zdenerwowanie sięgnęło zenitu. Wyjeżdżamy. Czechy, Słowacja, Węgry. Oczywiście tylko wyjechać z Polski i dobre drogi. W Czechach na stacji kupujemy winietę, podobnie na Słowacji. Na granicy Słowacko-Węgierskiej zatrzymuje mnie policja – nie wiem o co chodzi. Policjant pyta gdzie jedziemy jak odpowiedziałam, że do Belgradu zrobił głupia minę, powiedział, że to daleko i nas puścił. Droga bardzo się nam dłuży.

Czytaj dalej →

Rajecka Lesna

17 SLOVENSKY ZRAZ PRIATELOW MINI

Wybraliśmy się do naszych sąsiadów na turystyczny rajdzik.

Czytaj dalej →

Warsaw Job

Nie lubię jeździć do Warszawy, bo droga jest fatalna. Niestety tym razem zlot „majowy” zorganizowało „koło” warszawskie. Okazało się jednak – na szczęście, że nie będziemy w samej Warszawie a nad zalewem Zegrzyńskim w Białobrzegach.

Czytaj dalej →

Gruchy

Poszliśmy za ciosem – jak wózek to i gruchy do wymiany.
Najwyższy czas.
Dodaliśmy tez hi lo.