Jedziemy po Kacyka. Bidulek brudny. Montujemy fotel i … nie odpala. Modlę się, żeby to był akumulator.
Kategoria: Podróże bliższe i dalsze
Podróże bliższe i dalsze, kiedyś samochodowe dzisiaj biegowe.
!!!
Juppi!! Odbieramy zielonkę! Auto jest gotowe ale możemy wyrwać się dopiero w sobotę 28.11.2009.
Piątek
Pojechaliśmy zawieźć fotele do obszycia. Nasz miejscowy tapicer zaczął marudzić, że nie ma zielonej lamówki, odpowiednich kolorów skór i najlepiej, żebyśmy sami sobie skóry kupili. Dzwonimy do Kuli, który ma warsztat koło
Jarocina. Proponuje nam taniej, termin styczeń i oczywiście sam poszuka odpowiednich skór. Pakujemy cały zestaw foteli i jedziemy za Jarocin. Warsztat z prawdziwego zdarzenia, masa skór do wyboru. Sprawdzamy kolory, nie ma problemu z zieloną lamówką. Postanawiam przy odbiorze (pojedziemy docelowym miniakiem) dogadać się z podsufitką i kieszeniami.
• • •
Felgi i koła kupione. Czekamy na przesyłkę.
Szkoła bezpiecznej jazdy
Wyruszamy, jedzie się dobrze, pogodna nie jest rewelacyjna – lokalne mgły ale jest w miarę pusto na drodze. Docieramy przed czasem, mimo problemów z trafieniem w samym Poznaniu. Po otwarciu salonu czekamy chwilę przy kawie. Organizatorzy są bardzo mili i dbają o nasz „komfort”. Zjeżdżamy do garażu w salonie, będziemy tam upiększać auta.