Nareszcie, po długim oczekiwaniu Maciek założył zielonemu letnie koła!
Wygląda dokładnie tak jak chciałam.
Kategoria: Podróże bliższe i dalsze
Podróże bliższe i dalsze, kiedyś samochodowe dzisiaj biegowe.
Fotele i inne historie
W piątek po „nieoczekiwanym” telefonie tapicera pojechałam do Trzebnicy i odebrałam wreszcie fotele.
Kolor dobrany idealnie. Przetestowaliśmy je dzisiaj jadąc do Pierra.
Wygggooodne!
Odstawiliśmy niebieskiego. Co ma być to będzie – ja bez oporów dałam mu wolną rękę. Maciek jeszcze się waha. Artyście z wizją się nie przeszkadza.
Ciężko wyjechać 🙂 z Garażu czarodzieja tak miła atmosfera tam panuje.
Horror z tapicerem w tle
Minął już „356” termin odbioru foteli. Kolejny jest wyznaczony na czwartek – piątek. Mam dość wszystkiego a w szczególności tapicera 😉
Podsufitki już na pewno nie będzie robił, szukam nowego fachowca…
Dość szeroko
Auto po wizycie u blacharza.
Podłoga połatana, zakonserwowana od wewnątrz i z zewnątrz. Kurzu i brudu w aucie co niemiara – czas go wysprzątać.
Wizyta u blacharza
Podłoga na szczęście cała 🙂
błotniki „się” docinają, a koło „letko” wystaje jak widać na załączonym obrazku 😉