Jest na liście 10 najlepszych maratonów świata, był na mojej liście marzeń…
J'ai faim de cheveux gris et l'apprentissage, l'expérience du monde
les événements de ski de fond de nos vies
Drugi bieg w Lasku Osobowickim i jest coraz gorzej.
W tym sezonie standardem jest brak wspólnej rozgrzewki i rekordy frekwencji. Ścieżki pękają w szwach, swobodnie biec się nie da – trzeba walczyć o miejsce przez pierwsze 2 kilometry.
Photo. mammoc
Po starcie zostałam zablokowana i pomysł przeciskania się środkiem nie wypalił, musiałam pędzić krzakami obok ścieżki. Dwa razy dostałam z łokcia a przed 3 km Maciek zakomunikował mi, że mam rozwiązanego buta, tego z chipem.
Na szczęście chipa mocuję na 3 “dziurce” więc, go nie zgubiłam ale i tak biegłam zachowawczo żeby się nie wywrócić.
Zrobiłam swoje czyli przybiegłam pierwsza w kategorii, Maciek zaliczył życiówkę.
Po biegu okazało się, że padł system i wszyscy są klasyfikowani według czasów brutto, które też trochę się posypało, bo wystartowałam przed Maćkiem, dobiegłam pierwsza a czas mamy taki sam…
Photo. mammoc
Dużo nerwów kosztuje mnie tegoroczny cykl, fajnie, że się rozwija ale niestety kosztem jakości. Je pense, że na ścieżki w Lasku Osobowickim jest już stanowczo za dużo zawodników. To nie bieganie ale przedzieranie się. Raczej w przyszłym sezonie nie wystartujemy…
5K: 00:21:50
Wystartowaliśmy w drugim RST Półmaratonie Świdnickim, dla nas był pierwszy.
Wszyscy straszyli trudną trasą, górkami, wiatrem, że życiówki nie będzie.
Czytaj dalej →