Maraton po Tajsku: Laguna Phuket Marathon

Dzięki nieoczekiwanej propozycji właściciela domków mogliśmy sobie pozwolić na dłuższy sen. Zamiast liczyć dodatkową godzinę na dojście i szaloną pobudkę o 2 w nocy, mogliśmy wstać dopiero o godzinie 3. Przygotowaliśmy tradycyjne śniadanie biegacza: kawa i tosty z dżemem. Włożyliśmy wieczorem przygotowany „zestaw startowy” i ruszyliśmy na spotkanie z przygodą.

Fot. Phuketmarathon.com

Czytaj dalej →

Trip Taj

Gdy tylko „liznęliśmy” Tajlandię w zeszłym roku, wiedzieliśmy, że chcemy, musimy tam wrócić. Najlepiej jak najszybciej. Maraton był oczywistością. Zakochaliśmy się po uszy w atmosferze Bangkoku, ale po mieście nie chcieliśmy biegać, chcieliśmy zobaczyć słynne wyspy i niesławną plażę Patong na Phuket.

Kierunek Laguna Phuket, termin 10 czerwca 2018, cel 42 km.

Czytaj dalej →