Након мраз и снијег желели смо да се осећа мало топлоте…
Od Miniaków jednak nie mogliśmy się uwolnić 🙂
Имам сиву косу глади и учење, доживљава свет
Након мраз и снијег желели смо да се осећа мало топлоте…
Od Miniaków jednak nie mogliśmy się uwolnić 🙂
Przeciąga się odbiór foteli, a w zasadzie ich robota. Tapicer twierdzi, że ma problemy z zakupem skóry o odpowiednim kolorze. Zdecydowałam zaocznie, żeby szył ze skóry o trochę innym odcieniu. Rozmawiałam też wstępnie na temat podsufitki.
Trwają negocjacje dotyczące nadkoli (w końcu nie zamówiliśmy ich z kołami). Wreszcie padło na te z firmy MOSS.
Kupiłam specyfiki typu odmrażacz i anty para. Na razie pryskamy odmrażaczem – nawet daje radę.
Wybrałam się na WOŚP, zatrważające ilości śniegu nie odstraszyły chętnych. Zgłosiłam się na Niskie Łąki na KJS. На лицу места показало се, że organizatorzy nie są przygotowani ani na śnieg ani na większą liczbę uczestników. Już na wjeździe urządziłam awanturę – nie miałam gdzie zostawić auta żeby się zarejestrować a na teren klubu nie można było wjechać przed rejestracją – istna paranoja.
Opady śniegu zaatakowały miasto – jest tragicznie, zaspy znacznie przewyższają dach naszych maleństw. Mieliśmy niebieskim bardzo nieprzyjemną przygodę. Niedaleko domu bardzo poważnie się zakopaliśmy – w zasadzie to zawiśliśmy silnikiem na śniegu, koła w powietrzu i ani rusz. Pomogła nam właścicielka posesji, która właśnie odśnieżała chodnik. Szuflą wybieraliśmy śnieg z pod auta ale nie można było ruszyć bo samochód bardzo się ślizgał. Zablokowaliśmy całą ulicę ale i tak nikt nam nie pomógł z innych aut. Chyba po pół godzinie udało nam się wyjechać – ja za kierownicą, Maciek i babka wypychali. Ofiarą padł znaczek z maski, który na szczęście tylko się odkleił. Poczeka do wiosny na przyklejenie.