Tradycyjnie gorąco, choć chyba w tym roku rekordowo. Strat o godzinie 16, to nie jest dobry pomysł.
Tłumy znajomych, fajnie spotkać wszystkich i wspólnie się spocić na piekielnej 5 km. Tym razem nieco przesunięto start i prawie piątka wyszła.
Fot.Tu Wrocław
W tym roku dostaliśmy dwie literki “li” i tak mamy już “Soli” – meta coraz bliżej 😉
fot.organizator.
Rywalizacje ukończyłam na 8 miejscu w kategorii i 19 open, co uważam za dobry wynik.
5,2K: 00:23:34 v 00:25:20