Pieszyce – Pieszyce – 45,4 km i 1073 w górę.
Wszyscy mówili, że to najtrudniejszy etap w Koronie.
Fot. Organizator
Bałam się, wiedziałam, że muszę to przejechać, by zamknąć czteroletni cykl w przyszłym roku i jako jedyna kobiet ukończyć Koronę Gór Sowich.
Pogoda dopisała, przynajmniej ona nie przeszkadzała. Pojechałam i choć łatwo nie było – a przez myśl kila razy przeszło – po co mi to było, dojechałam do mety.