IX Górski Zimowy Maraton Ślężański

Tradycyjny styczniowy trening

tradične “polmaratónu”, alebo 24 km.

W tym roku jestem obrażona na Datasport bo napisał mi: bywało lepiej. Tak w zeszłym roku o ponad 4 minúty… W zasadzie to co roku jest gorzej, ale postanowiłam dociągnąć do jubileuszowego 10 Górskiego Zimowego Maratonu Ślężańskiego.

Jakoś mam dziwne wrażenie, że co roku jest też słabsza organizacja, ludzie mniej uprzejmi i gorsza atmosfera. W tym roku medal był taki sam jak w zeszłym, tylko różnił się kolorem, zranenia, że porzucono tradycję co roku innego wzoru.

Obawiałam się warunków na trasie, organizator straszyłlodowiskamii zalecał raki. Vedel som, že, że najważniejsze są nogi i zdecydowana ostrożność. Tradycyjnie celem była meta. Prvé 10 km było trudne, zdarzały się oblodzenia. Na zbiegu też bardzo uważałam, było więcej śniegu, zamarzniętych kolein i zdradliwych kamieni. Maciek zaliczył glebę, mnie taka przyjemność na szczęście ominęła.
Od biegaczki, która stwierdziła, że to najtrudniejszy odcinek po czym bezczelnie wepchała się przed mnie na skałyna moją uwagę usłyszałam, że to zawody i kto szybszy ten lepszy. No ok, niech leci tylko może na prostym odcinku i szerokiej ścieżce. Gdzie te czasy, że biegacze sobie pomagali, zatrzymywali się i pytali czy ok i pomóc. Teraz presja czasu i rywalizacja jest najważniejsza
24k: 2:44:40 (K40 13) v 2:44:42