5. Oborygen po ciemku

Happening trasą Biegu Oborygena


Był ciemny las, gorąca atmosfera i doborowe towarzystwo! Już po raz piąty odbył się happening – bieg bez pomiaru czasu, kategorii wiekowych ale za to z medalem i ogniskiem po biegu. Na Oborygenów z Obornik zawsze można liczyć, jak organizują bieg to zawsze dbają o każdy szczegół.

Bieg towarzyszył Jarmarkowi Bożonarodzeniowemu w Obornikach Śląskich. W lesie było ciemno i błotniście a nowy fragment trasy można było zaliczyć do biegu przeszkodowego z pokonywaniem przewróconego drzewa. Było klimatycznie i do 5 km, gdzie były ciepłe napoje trzymaliśmy się czołówki i podążaliśmy za ich „odblaskiem”. Skuszeni gorącą herbatą zostaliśmy na chwilę na punkcie, gdzie reszta popędziła dalej, jak by były nagrody i klasyfikacja. Ruszyliśmy ale w oddali ledwo majaczyła jakaś lampka, udało nam się do niej zbliżyć i razem „pilnowaliśmy” oznaczeń. Ostatni kilometr do mety zawierzyliśmy biegaczowi przed nami i okazało się, że znaleźliśmy się na asfalcie nieco za wcześnie.

Na mecie okazało się, że nasz „przewodnik” biegł tą trasą pierwszy raz! Dostaliśmy medal, już drugi do ciemnej kolekcji i poszliśmy świętować zakończenie biegu przy ognisku.

Oborygena po ciemku wpisujemy na listę obowiązkowych imprez biegowych. Polecamy!