Fot. Macko Maj
Drugi etap opuściliśmy, teraz musimy już brać udział i walczyć do końca.
Byłam zrezygnowana, przeziębiona i zupełnie bez formy. Bieg traktowałam jak formalność, byle do mety. Pobiegłam i starałam się to robić najszybciej jak na aktualne możliwości do 2,5 km czułam się nawet nieźle, później było już tylko gorzej i wyraźnie czułam jak słabnę i biegnę wolnej. Tuż przed metą usłyszałam doping dla dziewczyny biegnącej za mną, przyspieszyłam i nie dałam się wyprzedzić. Okazało się, że uzyskałam identyczny czas jak na 1 etapie, tylko tym razem dał mi 1 miejsce w kategorii.
5K: 00:22:29 (1 K40) i 00:24:59