Skośne złamanie nasady dalszej prawej kości strzałkowej z odłamem dystalnym przemieszczonym bocznie.
Rano wybiegłam jak zwykle, dystans 10 km w parku błoto. Wzięłam Nike Turbo i mogłabym może wziąć inne buty, może pobiec inną ścieżką, nie skakać przez błoto. Stało się.
Na drugim okrążeniu na 7 km przeskakując przez kałużę upadłam. Zobaczyłam gwiazdy jak w kreskówkach, zrobiło mi się słabo i wiedziałam, że jest problem. Utykając przeszłam 1 km do domu, potem po schodach na 1 piętro.
SOR był przeżyciem traumatycznym od prześwietlenia i diagnozy do zaopatrzenia (gipsowania) upłynęło 10 h. I mogłabym tu wiele napisać…
Teraz czekało mnie 6 tygodni w gipsie.