Fotografie. Etap 5
Wychodzimy na prostą czyli lipiec w sierpniu i wracamy do tradycyjnej biegowej ostatniej niedzieli miesiąca.
Stawka wyrównana, okres wakacyjny i pojawiające się “normální” zawody nie wpłynęły na spadek frekwencji. Pobiegło 112 zawodników. Letnia pogoda znów dała o sobie znać podczas biegu, trzeba się z tym pogodzić, że w Prusicach jest mała Afryka. Miałam biec “żeby się nie zmęczyć”, bo po południu czekały na nas kolejne zawody. Pobiegłam i wyszło, że czas miałam taki sam jak na 5 etapa – kolejna szybka piątka w tym roku. Może to zasługa mojej towarzyszki na 3 km, która wolała spokojniejsze tempo i nie goniła za dziewczynami z przodu. Tradycyjnie byłam 4 kobietą. Kila sekund urwane i to mnie cieszy. Jeszcze trzymam drugą pozycję w całym cyklu, oby do zakończenia!
Maciej miał czas taki sam jak na 6 etapa, czy to już granice naszych możliwości na tej trasie?
5K: 00:21:42 v 00:22:21