Wirtualny Green Run

Drugi – zielony z cyklu Four Colours GP Inowrocławia też zorganizowano w wersji wirtualnej, więc mogę kolekcjonować kolorowe kilometry.


Rywalizacja trwa do 5 sierpnia. Zakładałam pobiec taką sama trasą jak Blue, ale od startu biegło mi się źle. Ciężkie nogi nie niosły a głowa tylko odliczała kilometry do mety. Tuż przed 9 km zdecydowałam, że ostatni kilometr pobiegnę przez wał, by uniknąć nierównej parkowej alejki z finiszem lekko pod górkę.
Czy to była dobra decyzja? Niestety skupiałam się tylko na wskazaniach zegarka zamiast biec. Najważniejsze było i ILE JESZCZE?!

Zdecydowanie wirtualna meta nie jest dla mnie. O ile bieganie i wirtualne zawody oswoiłam i dostrzegam zalety tej niecodziennej sytuacji, to brak wyraźnie zaznaczonego końca biegu jest dla mnie problemem. Nie mogę się powstrzymać od kontrolowania dystansu, bo nie o tempo tu chodzi. Skupiam się na cyferkach a nie na biegu, będę z tym odruchem walczyć.

Czas poprawiłam i bardzo się cieszę z tego wyniku. W tabeli rywalizacji jestem na pierwszym miejscu wśród kobiet.

10K: 00:45:44