132 people at the finish line, who wanted to get up on Sunday morning and run on a frosty morning 5 km time, and then another 5 for fun and extra points.
Photo. Prusice Biegają
Bardzo miło było wrócić do Prusic. Wygodny dojazd z Wrocławia sprawił, że dojechaliśmy szybciej niż planowaliśmy. Tłumy gęstniały z każdą minutą, to już nie jest lokalny bieg a zawody biegowe “pełną gębą”.
Photo. Prusice Biegają
Pogoda była trudna dla osiągnięcia życiówek – mroźny choć słoneczny poranek. Wreszcie zobaczyłam trasę a nie tylko ją poczułam. Biegnie się bardzo przyjemnie, choć są liczne zakręty a od połowy dystansu jest “pod górkę”.
Starałam się zrobić mocną rozgrzewkę i dobrze rozgrzać mięśnie – nie są przyzwyczajone do mrozu. Było mi zimno a powietrze w płucach “bolało”, szybko się jednak rozgrzałam. Pobiegłam w swoim tempie i wyszło, że było ono na 2 kobietę na mecie.
Photo. Prusice Biegają
Cieszę się z wyniku i chcę popracować nad mocnym finiszem, tak by wykorzystać możliwości trasy i pobiec szybciej. Tradycyjnie po mecie na 5 km pobiegliśmy kolejne 5 km w tempie relakscacyjno-konwersacyjnym. Takie niedzielne poranki to ja lubię!
5K: 00:21:57 (2 OPEN) in 00:22:43