W tym roku graliśmy w Orkiestrze pod hasłem: Wiatr w żagle!
I dla nas zawiało, już w drodze do Prusic. Na miejscu zmroziło nas odczuwalne zimno jednak szybko rozgrzaliśmy się atmosferą. Przed wyjazdem na bieg mieliśmy chwilę zwątpienia, ale przegląd medali z dotychczasowych biegów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i fakt, że biegaliśmy w I i II edycji nas zmobilizował. Okazało się także, że rok temu dokładnie tak samo wyglądał nasz weekend: sobota Zimowy Półmaraton Ślężański a w niedzielę bieg „Policz się z cukrzycą w Prusicach”, więc trzeba powtórzyć to wyzwanie.
Trasa tradycyjne 5 km poprowadzone nowymi dla nas odcinkami cyklu Biegaj w Prusicach. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, pobiegliśmy w ciemno – oczywiście z czołówkami. Mało widziałam co mnie otacza, nowa trasa jest szybka w całości poprowadzona po asfalcie z dala od rynku. Podoba i się!
Fot. WOŚP Prusice
Wystartowałam i biegłam ile tchu, chciałam się rozgrzać i miałam Wiatr w żagle! Znajomi po drodze ostrzegali, że za mocno, za szybko, że 2 km do mety będzie pod wiatr, że mam w nogach górskie 24 km z soboty. Nie słuchałam – biegłam, oczywiście osłabłam i z mojego kosmicznego tempa 4:15 utrzymałam 4:30 średnie do mety. Dobiegłam jako druga kobieta i byłam bardzo zadowolona!
Byłoby czego żałować. W kalendarzu na ten rok już mamy wpisane kolejne biegi w Prusicach a szybka trasa kusi udziałem choć w jednym etapie Prusice Biegają.
5K: 00:22:38 (2 OPEN) i 00:23:41