Wczasy, plaża – nie, bieg na 15 km organizowany przez WKB Piast.
Fot. Leon Dubij
Tradycyjnie obiecuję sobie, że więcej nie pobiegnę „dziwnego dystansu” i tradycyjnie biegnę. W tym roku kusiciele z WKB Piast przygotowali medal łączony – „nietypowe trzyczęściowe trofeum które, będzie można postawić jako statuetkę” i by mieć całość trzeba wystartować w 3 biegach:
Piastowskiej Piętnastce
Półmaratonie Piastowskim
Biegu Mikołajkowym.
Fot. EKTWARDZIEL
Krzywa mina może wskazywać, że było coś nie tak, ale nie jak zwykle atmosfera była rodzinna, to zawody organizowane z sercem.
Wraz z czerwcem przyszły afrykańskie upały i nie ominęły też biegu, ale trasa była zmieniona w stosunku do ubiegłego roku i odsłoniętych fragmentów było niewiele. Większość trasy biegło się przyjemnie zacienionymi alejkami i wałami, choć temperatura doskwierała. Punkty z wodą były 3 na trasie i z każdego skorzystałam. Z radością dobiegłam na metę, choć to nie był mój dzień i ciężko mi się biegło, zajęłam drugie miejsce w K40.
15K: 01:12:25 i 01:13:25 (K40 2)