Nie planowaliśmy uczestnictwa w gali, jednak
Fot. Tomasz Pawlicki
sezon 2018/2019 skończył się dla mnie „klockiem”, więc pojechaliśmy go odebrać.
W czterech pierwszych startach byłam pierwsza, choć forma spadała i czasy były coraz gorsze, zapewniło mi to pierwsze miejsce w kategorii wiekowej. W piątym biegu skończyło się drugim miejscem, słabym czasem, choć podobno trasa była szybka a ostatni start odpuściliśmy.
Fot. Piotr Oleszak
Nie napiszę, że się udało, bo rzetelnie wybiegałam to miejsce. Jestem zadowolona, bo konkurencja rośnie i jest coraz trudniej. Nowa trasa bardzo mi się podoba, chciałabym być w formie i pobiec tam życiówkę ale czy wystartujemy w kolejnym sezonie, zobaczymy.
Gala dla biegaczy przerodziła się w hołd dla organizatorów i ich samozachwyt, trochę tego za dużo było. I żeby jeszcze ponarzekać, grafika na pamiątkowym „klocku” jak co roku była w czarnych kolorach, ale „grobową” atmosferę potęgowały dwa czarne kruki/gawrony. Wystarczyło dać dzięcioła z medalu, zresztą bardzo udanego.