Do ostatniej chwili zastanawialiśmy się czy pobiegniemy związani.
Photo. Leon Dubij
Wkrótce biegniemy maraton i nasze nogi muszą “być na chodzie”, więc najważniejsze jest bezpieczeństwo i rozwaga. Wszystko wskazywało na to, że tym razem odpuścimy walentynkową rywalizację na Zimowym Biegu Piasta.
Photo. Krystyna
Trudno uwierzyć, że zawody rozgrywane są już po raz 19, nasz udział jest znacznie skromniejszy, ale od kiedy biegamy zawsze karnie stawiamy się na starcie. W tym roku trasa poprowadzona była podobnie jak na Biegu Mikołajowym, czyli dwa kilometry po parku. I tu był problem.
Przed biegiem poszliśmy sprawdzić warunki na trasie i zaskoczenia nie było.
Na ścieżce byłą gruba warstwa lodu, jak biec to tylko po za ścieżką, listi, błocie i śnieżnej papce. Lustracja wałów wypadła lepiej, lodu nie dostrzegliśmy.
Wróciliśmy do biura zawodów i miałam wrażenie, że więcej jest par walentynkowych niż biegaczy, wszyscy chodzili z szarfami i balonikami. Od zeszłorocznego biegu wprowadzono balon, który ma ostrzegać innych biegaczy, że biegnie “związana” za”. Ten prosty i pomysłowy sposób świetnie się sprawdza!
Podjęliśmy ryzyko i postanowiliśmy biec razem, jak by co, ja wstążkę trzymałam w ręku.
Ruszyliśmy i pierwsze kilometry w parku starałam się biec wolno, ostrożnie i z rozwagą. Omijaliśmy ławki, biegliśmy slalomem pomiędzy drzewami, nieraz nadkładając drogę. Byliśmy drugą parą ale jeszcze przed drugim kilometrem przez nasze parkowe wyczyny wyprzedziła nas kolejna para. Spadliśmy na trzecie miejsce.
Photo. Leon Dubij
I pomyślałam, że tak jest OK, jak nie utrzymamy miejsca z zeszłego roku nic się nie stanie. Dogoniliśmy jednak drugą parę i przed półmetkiem byliśmy już na “swoim miejscu”. Po nawrotce na wałach nieźle nas przewiało i czekały nas znów 2 km w parku, ale utrzymaliśmy drugą pozycję.
Nisem pričakoval,, ale bardzo cieszyłam do tego 2 miejsce w kategorii wiekowej i walentynki udały się nadspodziewanie.
Photo. Leon Dubij
Zawody organizowane przez WKB Piast mają zawsze rodzinną atmosferę, a ja z podziwem patrzę na biegowe wyczyny klubowiczów.
10K: 00:47:12