Lubię biegać piątki, bo to „krótki” dystans i nienawidzę, bo cały czas biegnie się na pełnej mocy.
W 4 biegu towarzyszył nam lekki mróz, leśne ścieżki były twarde i pełne niespodzianek w postaci zamarzniętych kałuż, przymarzniętych patyków i kolein. Obawiałam się o swoją formę i czas na mecie, temperatura mi nie sprzyjała. Celem było zmieszczenie się w I grupie startowej, czyli do 22 minut i pierwsze miejsce w kategorii wiekowej.
Udało się wszystko zrealizować!
Biegło mi się ciężko, ale wynik bardzo mnie usatysfakcjonował, do tego wygrałam po raz 4 w klasyfikacji wiekowej i mam już zapewnione zwycięstwo w całym cyklu, podobnie jak w sezonie 2016/2017. W ubiegłym sezonie nie biegłam, bo zbyt wiele biegów cyklu nakładało się z innymi startami. Cieszę się, że wróciłam na ścieżki CITY TRAIL w równie dobrej formie.
5K: 00:21:57 (K40 1) i 00:22:00