Jedynie słuszna podeszwa biegowa!
Fot. Jarosław Jakubczak /GW/
Biegliśmy 3 raz.
Najważniejszy jest cel charytatywny – dochód z biegu przeznaczony jest leczenie, rehabilitację lub sprzęt rehabilitacyjny dla podopiecznych Fundacji Everest. W tym roku wspomagaliśmy:
MICHAŁA LECHOWICZA
i
ZUZIĘ KUBIAK
W tym roku „piątki” mi „biegną”. Mogłam szybciej, mocniej, więcej? Może, ja jednak wolę pomarudzić, biegło mi się bardzo źle i to tyle na temat biegu.
Organizacja Biegu bardzo dobra, tłumy i masa biegaczy. Spacerowicze na trasie jak zwykle przeszkadzali, ale taka jest specyfika tego biegu i trzeba to zaakceptować. Pogoda aż za dobra, ale na piknik i zabawę idealna. Świetnie, że jest taka impreza we Wrocławiu i stale się rozwija. W tym roku rekord frekwencji 6500 firmowych biegaczy i wszystko „ogarnięte”. Brawo.
Fot. Jarosław Jakubczak /GW/
5K: 00:21:11 i 00:21:29 (50 kobieta)