W tym roku towarzyszy nam hasło „Co … (tu wstawić odpowiednią liczbę) biegi to nie jeden”, zgodnie z ideą wystartowaliśmy w dwóch biegach „Policz się z cukrzycą i ucz się pierwszej pomocy” jednego dnia.
Rano biegaliśmy po wrocławskim rynku. W tym roku po raz pierwszy zorganizowano we Wrocławiu ten bieg, dla WOŚP była to już 12 edycja w ramach działań Finałowych.
Odebraliśmy numery startowe i z utęsknieniem czekaliśmy na start, po raz pierwszy tej zimy było mroźno. Do pokonania mieliśmy 5,5 km, czyli 10 x pętli o długości 556 metrów wokół Ratusza, bezstresowo bo bez rywalizacji, ot bieg dla idei.
Fot.Pro Run
Pobiegliśmy wraz ze sporym tłumem, wrocławianie lubią takie biegi. 10 kółek szybko zleciało na ploteczkach, a na mecie czekał medal.
Fot. Magda Pasewicz
A my popędziliśmy na…
trening przygotowujący do ORLEN Warsaw Marathon 2018 (zdjęcie w przygotowaniu)
i tak kolejne 13 km w biegu.
Zaprawieni w bojach, mieliśmy 6 godzin na „regenerację”, bo o 20 startowaliśmy w biegu „Policz się z cukrzycą i ucz się pierwszej pomocy” w Prusicach.
Na szczęście znów tylko 5 km, znajomą trasą z cyklu „Prusice biegają”. Jak przystało na 1. Nocny Bieg wymagane były czołówki. Na miejscu znaleźliśmy się w gronie szczęśliwców i otrzymaliśmy buffa i koszulkę. W domowej atmosferze oczekiwaliśmy na start i mało komu chciało się wychodzić z ciepłej sali na mróz.
W ciemną i zimną noc pobiegliśmy, trasa była bardzo dobrze oznaczona a strażacy stojący na skrzyżowaniach wyglądali magicznie oświetlani przez czołówki biegaczy. Na mecie byłam czwartą kobietą. Dostaliśmy kolejny w tym dniu medal, ciepły posiłek i zmęczeni, po długim biegowym dniu wróciliśmy do domu.
Dobrze znów było pobiegać w Prusicach, sprawna organizacja i atmosfera (czas netto 00:22:59). Naprawdę dobrze czułam się znów na trasie w Prusicach, może III Wieże w tym roku?