Nie mogliśmy opuścić Dinner Party w Apsara Angkor Resort. Tak egzotyczne miejsce zapowiadało niecodzienne wrażenia.
Month: Kolovoz 2017
Angkor Carstvo maraton,,en,svečana večera,,en,Sve smo pažljivo je planiran,,pl,od jutra,,pl,zaobilazna ruta,,pl,ne toliko naprezanje nogu,,pl,Tuk tukiem,,id,O slatki naivnost,,pl,poslijepodne prijem paketa,,pl,Kompleks je vrlo velik,,pl,Hramovi su vreba svugdje,,pl,naš vozač,,pl,podwoził nam hramove i nas čeka,,pl,posjetili smo svaki kutak i pukotina,,pl,ušli smo kule i ne štedjeti noge,,pl,Hodanje je koliko kamenja,,pl,bez kraja,,pl,shvatili smo,,pl,da je put ravna i asfalt,,pl,Nadali smo se za nezaboravan pogled,,pl,Upravo smo gledali start / cilj,,pl,i nove sadržaje,,pl,Otišli smo u hotel,,pl,gdje je bio ured i recepcija paketi,,pl – pakiety
Wszystko mieliśmy dokładnie zaplanowane. Od rana “objazd trasy” żeby zbytnio nie nadwyrężać nóg – tuk tukiem – o słodka naiwności… po południu odbiór pakietów.
Khmer Lexus
Kambodża mnie zaskoczyła, przekroczenie granicy z Tajlandią było jak wkroczenie do innego świata.
Granica 10 metrów dalej.
Kraina uśmiechu motoryzacyjnie
W Tajlandii Miniaków nie widzieliśmy ale i tak nie mogliśmy pozostać obojętni wobec tego, co jeździ po drogach.
Chyba zaczynam dostrzegać pewną prawidłowość, im gorsze warunki klimatyczne, stan dróg tym więcej Toyot na drodze. W Bangkoku niepodzielnie królowała japońska marka, a co jest ogromnym zaskoczeniem – w biednej Kambodży rządził na drodze “wypasiony” Lexus. Co kraj to obyczaj.