czyli nie dla psa kiełbasa.
Do Villa d’Este trudno się dostać, trzeba mieć specjalne zaproszenie albo „specjalny” samochód taki jak Rolls Royce Sweptail.
Zaproszeniem nie dysponowaliśmy, Marcos został w garażu, więc nie pozostało na nic innego jak zdjęcia szpiegowskie. Przerobionego Phantoma Coupe, uznawanego za najdroższy samochód na świecie nie dostrzegliśmy.
Niepozorne wejście do świata luksusu.
Nie pozostało nic innego jak wrócić do Erby i podziwiać przyrodę…
albo pojechać do Muzeum Mille Miglia!