Bieg Firmowy to charytatywna sztafeta – startują drużyny 5 osobowe, zawodnik biegnie 5 km.
fot. wroclaw.wyborcza.pl
W tym roku we Wrocławiu odbyła się jubileuszowa 5 edycja, dla mnie druga, dla Maćka to był debiut.
Razem a jednak osobno: startowaliśmy w różnych drużynach, Maciek biegł pierwszą zmianą a ja drugą.
Pogoda sprzyjała bieganiu, było przyjemnie chłodno, a pokrętną trasę osłaniały od wiatru drzewa.
6 000 uczestników to sporo jak na pojemność terenu przy Stadionie Olimpijskim. Mimo ogromnego ścisku zmiany przebiegały dość sprawnie, tym razem na trasie nie mijałam tłumów idących, Maciek miał nieco gorzej i biegł slalomem.
fot. gazetawrocławska.pl
Moja zmiana nie była szczęśliwa i miałam przygodę z gapiostwem zmiennika, cóż bywa, dołożył mi do czasu coś koło 30 sekund. Sztafeta jest jednak ciekawym urozmaiceniem zwykłego biegania i niezłym treningiem także orientacji.
fot. Bieg Firmowy
Bieg Firmowy traktuję ulgowo, liczy się dla mnie cel charytatywny imprezy i udział. Oczywiście biegnę na ile mogę, wyniku nie traktuję w kategoriach „życiówka”. Ważne żeby pobiec i pomóc.
Nie rozumiem „wynajmowania” szybkich zawodników, startów w „kilku firmach” i innych kombinacji.
Walka o „złote kalesony” trwa w najlepsze a zapomina się dla kogo ta impreza.
W tym roku bohaterami byli:
DORIAN HARMAZY
KRZYSIU JENDRUSIAK
5K: 00:21:09 i 00:21:10