W odległej galaktyce, na zamieszkałej planecie zwanej Disneyland® Paris…
photo: Disneyland® Paris
Wróć. Nigdy nie byłam wielką fanką Disney’a, mais (pas simplement!) któż nie oglądał bajek z Myszką Miki i całej reszty…
W ramach naszego przygodowego biegania wziąć udział w organizowanym po raz pierwszy półmaratonie na terenie Disneylandu pod Paryżem, to co innego.
Wykupiliśmy bieg na 5K (bez pomiaru czasu) i półmaraton.
Na party nie było nas stać, podobnie jak na nocleg w jednym z kilku hoteli Disneya. Nocleg zarezerwowaliśmy coś koło 7K od parku i polecieliśmy do Paryża.
Transport z lotniska do Paryża – sprawnie, dzięki parisbeauvaistransfert.com dalej godzinkę Rer’em i 2,5km pieszo. Byliśmy w hotelu – pokoju gościnnym Państwa Tobias. Spacerem – ponadgodzinnym poszliśmy na Expo odebrać pakiety startowe.
Kolejka była spora, wydawanie pakietów szło jednak sprawnie. Odebraliśmy koszulki, które ze względu na amerykańskie rozmiary musieliśmy wymienić na mniejsze. Punkt wymiany był strzałem w dziesiątkę. Stoisk nie było za dużo, tak w sam raz. Posłuchaliśmy kilku “wykładów”
Gościem specjalnym była ambasadorka Inaugural Disneyland® Paris – Val d’Europe Half Marathon Weekend
Paula Radcliffe
Z legendą kobiecego maratonu… musiałam.
Atmosfera była wesoła, Amerykanie rządzili, miałam wrażenie, że jestem w USA no i wszędzie widziałam myszki…