Od poprzedniej edycji minęło półtora miesiąca i wreszcie przyszedł czas na VII etap.
zdjęcia: Prusice Biegają
Tym razem Słońce paliło, było upalnie i duszno.
Za każdym razem sobie obiecuję, że teraz będzie szybciej, że powalczę i dam z siebie wszystko. A jest jak zwykle, czyli biegnę druga i „pilnuję” swojej pozycji. Maciek na ostatnich metrach wykrzesał z siebie siłę i pobiegł mocniej, ja nie.
5K: 00:22:20 (2 open kobiet) i 00:23:11