Przyznaję lubię biegi płaskie, bieganie po górach to nie moja bajka. Skusiły mnie nagrody przyznane biegowi: 1 miejsce w kategorii Biegi Górskie i Dolnośląskie przyznane w 2015 prze portal Maratonypolskie dla Półmaratonu Górskiego Jedlina-Zdrój, informacja o najbardziej tajemniczej i niezwykłej trasie w Polsce (alagút) i miejsca rozchodzące się z szybkością światła, więc zapisaliśmy się na nasz pierwszy do tego górski połmaraton.
Na co się porywamy dowiedzieliśmy się na treningu przed zawodami 10 Április, mżawka, kilka stopni na plusie i TA trasa. Wtedy stwierdziłam, że biegów górskich nie lubię i nie wiem dlaczego ludzie biegają po górach. W góry się chodzi. Tudtam, hogy, że będzie ciężko ale, że aż tak?
Przyjechaliśmy jak zwykle nieco wcześniej i całe szczęście bo parking zapełniał się w ekspresowym tempie, odebraliśmy pakiety z choinką niespodzianką i czekaliśmy na start.
Było gorąco i ciężko. Do 10 – 11 km szło nam bardzo dobrze, była 17 kobietą. Potem już tylko gorzej, słabiej i wolniej, może to przez niejedzenie, ale nie umiemy jeszcze posilać się żelami na trasie.
I tak od kibiców na trasie, którzy dopingowali i namiętnie liczyli kobiety dowiadywałam się, że jestem 22, 27, 29, 30 a przed metą wyprzedziły mnie jeszcze dwie i skończyło się na 33 miejscu na 111 kobiet. Nehéz, nierówności, kamienie i strome zbiegi mnie pokonały.
Profil trasy …
Szczerze nie polecam Jedliny, można znienawidzić bieganie, ja nie zamierzam więcej starować w tym khm… biegu. Organizacja bardzo dobra i wróżę kolejne nagrody za bieg w tym roku dla 3. Wodociągi Półmaratonu Górskiego w Jedlinie Zdroju.
