Włoski chrząszcz, jaszczurka i kawa

“Lustereczko, powiedz przecie. Kto jest najpiękniejszy w świecie.”

Włoski chrząszcz…

Carabo jest najpiękniejsze! Włoska nazwa gatunku chrząszczy, którego zielony lakier nawiązuje do koloru pancerza a unoszone do góry drzwi – skrzydeł owada.

Światło dzienne ujrzał na salonie samochodowym w Paryżu w październiku 1968 roku.

Nie, oczy się nie mylą, to Alfa Romeo nie Lamborghini, ale ręka ta sama – Marcello Gandini.

Litera „b” w znaczku z nazwą modelu, nawiązuje do hydraulicznie unoszonych do góry nożycowych drzwi.

Centralnie umieszczony 32-zaworowy silnik V8 pochodzi z wyścigowego modelu Alfa Romeo Tipo 33, pozwala na 260km/h. Podobno powstały 4 samochody, widomo, że jeden został zniszczony, gdzie reszta?

Kolejny rok (1969) i na salonie samochodowym w Turynie zaprezentowano Iguanę.

Tym razem projektował Giugiaro,

na bazie Alfy Romeo Tipo 33 Stradale z 2,0-litrowym silnikiem V8, 230 KM i miał takie cuda jak wtrysk mechaniczny wielopunktowy, DOHC, 4 zawory na cylinder, aluminiowy blok i głowicę oraz suchą miskę olejową.

Mnie trochę razi grube ziarno, ale w końcu to koncept…

1969 rok to też rok 33/2

Kiedyś to „robili” auta…

Lata 90-te

i na zakończenie uczty „wielkanocnej” 1938 rok i mój absolutny faworyt – Alfa Romeo 8C 2900 B Lungo

Miała zastąpić 8C 2300 i potwierdzić dominację Włochów w wyścigu Mille Miglia.

Wyprodukowano 10 sztuk Lungo i 20 Corto. Lungo to nie rodzaj kawy, nazwa wywodzi się od większego rozstawu osi o 3000 mm od Corto.

Elegancki detal:

To wracamy na ziemię

i pędzimy na tor…