Rogatych kolegów Veneno, było znacznie więcej.
Czy tylko ja wszędzie widzę Lamborghini?
Przy wejściu witał flagowy model.
LM02 chował się z tyłu na „mini wystawie”, może dlatego, ze był największy.
Nie był osamotniony na parterze, bo w narożniku spokojnie pasło się całe stado: Gallardo Spider Super Trofeo, Murcialago Versace, Aventador i Huracan.
Pierwsze piętro też nie zawiodło, przy schodach atakowała Miura SV
Nie zabrakło i Countach’a, który na próżno krył się w „tłumie”.