Lipiec był wyjątkowo leniwy, dwa tygodnie pałzowaliśmy ale teraz ruszamy w trasę. Jak to w reklamie mówią – co tydzień coś nowego 😉
Pierwszy startuje Clubi, więc wyciągnęliśmy go z garażu na spacer.
Najpierw, bien sûr, było sprawdzenie systemów pokładowych,
a potem już sama przyjemność
i clubing.
60 km zaliczone, zobaczymy jak będzie z 400 km.