Sezon rozpoczęliśmy imprezą którą zakończyliśmy poprzedni – Oldtimerbazarem.
Kolejka do wjazdu była spora, ludzi, samochodów i stoisk było jeszcze więcej. Wystawa pojazdów zabytkowych też niczego sobie.
Były też mniejsze i bardziej krwiste
– tego zazdrościmy, choć to auto naszego znajomego,
a tego skądś znamy.
Były też dwie sztuki ostatnio sławnych Mazd prosto ze szwajcarskiego salonu.
Większość samochodziarzy orzekła, że to żadne klasyki, upssss.
Znajomych spotkaliśmy mnóstwo, nawet takich co samochody zdradzili dla motorów. Tej pani akurat nie znam…
Porozmawialiśmy, poumawialiśmy się na zloty i pojechaliśmy do domu to było udane rozpoczęcie sezonu.