WOŚP 2015

Zagraliśmy, jak co roku – niestety znów nie rajdowo, staliśmy autami na Placu Solnym. Mieliśmy pojechać na dwa auta, ale niestabilna pogoda odstraszyła nas od tego pomysłu.

Nowy rok rozpoczął więc niebieski.

Na Rynku było stosunkowo mało ludzi. W burzliwej atmosferze zaparkowaliśmy Miniaka, a że mały i wszędzie się wciśnie, to dostaliśmy świetną miejscówkę.

Klasyków było w porywach do dwudziestu, jak zwykle licznie reprezentowane przez duże Fiaty, Maluchy i Mercedesy. Zdjęć nie będzie, bo te auta są nudne.

Były jeszcze pasiaki,

wojaki,

umorusane auciaki,

i zadowolone dzieciaki.