Się kręci

Nie ma spokoju,

a my wcale nie liżemy ran po nieudanym wyjeździe a działamy ze zdwojoną siłą. Wszystko dzieje się szybko i nieoczekiwanie.

Z Anglią pożegnaliśmy się bez żalu, będziemy odpoczywać od Miniaków na różowym piasku, a dzisiaj w samo południe zdecyduje się czy zostaniemy zrobieni na szaro.

Prace nad serduchem Marcosa już trwają za miesiąc będzie jak nowy!

/zdjęcia ze zlotu Abartha we Francji/