Po MotoClassic zostało wiele fotorelacji relacji. Niekwestionowanym królem zdjęć jest Mercedes-Benz 300 SL “latający gul”. Zastanawiam się co tworzy „aurę” tego auta – nieprzystępna dla zwykłego zjadacza chleba cena, magia nazwy, dynamiczne 260 na liczniku czy jeszcze coś innego. Na mnie to auto nie zrobiło żadnego wrażenia, jestem odporna na kosmiczne kwoty, zwracam bardziej uwagę na inne walory np. funkcjonalność, której kompletnie brakowało w tym samochodzie.