Rozterki, którym pojechać, spowodowane bynajmniej nie nadmiarem ale obawą o kondycję samochodu trwały do późna. Wreszcie podjęliśmy decyzje – jedziemy Brązowym.
Pobudka przed piątą i w drogę.
Dystans pokonaliśmy bez niespodzianek i zgodnie z planem stawiliśmy się na miejscu zbiórki pod Hotelem Centrum.