Testy

Jazda po „naszej” drodze testowej się udała ale tylko w jedną stronę. Niebieski z powrotem wrócił na pych. Okazało się, że temperatura osiągnęła maksimum i woleliśmy nie narażać silnika. Po drodze otrzymaliśmy ofertę pomocy, odmówiliśmy ale i tak przyjemnie się pchało widząc miny pełne zachwytów.


I tak misterny plan jak zwykle weryfikuje życie, w przyszłym tygodniu mieliśmy jechać niebieskim na zlot do Łodzi- w ramach jazdy testowej przed IMM, brązowy w maju miał zaliczyć tylko Rydzynę. Jeżeli usterka okaże się zepsutym termostatem to może jeszcze tak będzie, jeśli nie, to przed Clubim tysiące kilometrów, przynajmniej ma nowe opony…